054 CZY POTRZEBNA CI PRZERWA?
Ten wpis, to inna wersja odcinka 054 mojego podcastu Siła Zdrowia… nie każdy zawsze może odsłuchać podcast, a wiele osób preferuje treść pisaną, zatem będę wrzucać tutaj odcinki w formie pisanej, często z dodatkową aktualizacją tematu i lekko odświeżoną treścią, czego w przypadku podcastu zrobić się nie da… a więc udanej lektury!

Czy zdarza Ci się mieć wszystkiego dość, a to co dotychczas było źródłem przyjemności bywa uciążliwym obowiązkiem? Twoje życie zaczyna przypominać nieustanną walkę z czasem o to, aby zdążyć wszędzie dotrzeć, nie spóźniać się i odhaczać kolejne aktywności. A co jeśli to wszystko powoduje, że jesteś coraz bardziej zestresowaną osobą i zaczynasz odczuwać przesadne napięcie psychiczne? Czasami pędzimy tak szybko do przodu, że nie zastanawiamy się nad tym wszystkim. Dziś jednak postaram się zwolnić nieco w przenośni i podpowiedzieć Ci jak poradzić sobie z takim układem, gdy w zasięgu Twoich możliwości nie czeka dodatkowe 7 dni urlopu, ponieważ to prawdopodobnie byłoby najlepsze lekarstwo, jednak doskonale wiemy, że nie zawsze możemy na nim polegać..

Jakie inne metody stosuję, aby poprawić swoją efektywność i skuteczność w działaniu.
O tym wszystkim dowiesz się z dzisiejszego wpisu.

———————-
Od wielu lat doskonale wiem, że „NAJWIĘKSZY TWÓJ WRÓG TO BRAK KONCEPCJI I RUTYNA...” – to słowa, którymi obracam w głowie za każdym razem, gdy zaczyna mi się coś nie podobać w moim życiu. Zdarza się tak, gdy odczuwam nudę, zniechęcenie, pewnego rodzaju opór w momencie, gdy coś przestaje sprawiać mi przyjemność.  Nie możesz pozwolić na to… czasami postanawiasz coś, zaczynasz robić coś nowego z nadzieją, że zmieni to Twoje życie, podejmujesz jakieś wyzwanie, które mimo że wydaje się trudne, to jest obietnicą czegoś nowego, układasz to wszystko sobie… WIESZ, ŻE LICZY SIĘ REGULARNOŚĆ… na początku wszystko idzie po Twojej myśli… jesteś przekonany, że tak będzie stale, ale cała zabawa zamienia się w rutynową walkę o kolejny dzień, kolejny krzyżyk, gdzie odhaczasz swoje zadania, jakby były ciężkim obowiązkiem..

Jak pozbyć się tego problemu?
Pomaga w tym kilka taktyk, które stosuję sam, gdy opisane przeze mnie wyżej okoliczności stają się moją rzeczywistością…
Oto lista kilku wybranych taktyk, które sprawdziłem na sobie i polecam podchodzić do nich na swój sposób:
  1. ZAMIENIAJ KOLEJNOŚĆ SWOICH NOWYCH ZWYCZAJÓW”OBOWIĄZKÓW” – zamiast robić coś o tej samej godzinie, spróbuj odwrócić kolejność.. sprawdź oczywiście, czy takie podejście zadziała, ponieważ nie każdy z nas zareaguje na to w ten sam sposób. To niezbyt skomplikowany sposób, dlatego nie sądzę, aby trzeba się było nad tym rozwodzić. Dopóki nie spróbujesz, nie przekonasz się, czy działa u Ciebie… nie mówię, że to najlepsza taktyka, ale częste zmiany prowadzą do tego, że nie budujemy rutynowego podejścia do rzeczy, od których może wiele w naszym życiu zależeć. Dlaczego coś zaczyna nam się nudzić i sprawiać kłopot w realizacji? Bo wygląda za każdym razem tak samo, bo nasz mózg nie lubi stagnacji i powtarzalności.. na chwilę to jest ok, ale na dłuższą metę potrzebujemy świeżości i nowości. W taki prosty sposób możemy dostarczyć sobie chwilowego poczucia, że robimy coś nowego… polecam kombinować, bo to naprawdę działa. Gdy znajdziesz jakiś dobry sposób – podziel się nim ze mną w komentarzu.

  2. STOSUJ HACKI EFEKTYWNOŚCI – zapisuj sobie co działa, a co nie w notesie. A potem mimo wszystko próbuj to zmodyfikować do swoich AKTUALNYCH POTRZEB. W internecie jest mnóstwo porad, ale nie wszystkie zadziałają na Ciebie. Dodatkowo nie powinieneś próbować ich wszystkich na raz, ani też nie przeskakuj pomiędzy nimi, na zasadzie „z jednego kwiatka na drugi” Jeśli ktoś coś poleca, zastanów się, czy wydaje Ci się to sensowne. Oceń, czy dana osoba jest dla Ciebie autorytetem, czy ma jakiekolwiek doświadczenie w temacie, czy sama stosuje te porady, o których pisze/mówi, a dopiero potem zastosuj te porady w swoim życiu. Wdrażając je, postaraj się zrobić to z odrobiną sceptycyzmu, jednak nie poddawaj się po pierwszych próbach, bo właśnie wtedy jest najtrudniej i najwięcej osób porzuca dany sposób na poprawę swojego życia. Pamiętaj, żeby było łatwiej, najpierw (zazwyczaj) musi być trochę trudniej.

  3. REGULARNE PRZERWY W PRACY – pokusa, żeby zrobić więcej nic nie daje, bo z czasem Twoja efektywność spada mimo wszystko. Co godzinę rób krótką przerwę. Wstań, pomachaj rękoma, zrób kilka skłonów, przysiadów. Jeśli masz ochotę, to przejdź się po swoim miejscu pracy. A jeśli możesz, to rób to za każdym razem gdy dzwoni telefon… zamiast siedzieć przy biurku, wstań i rozmawiaj przechadzając się, to sprawia, że jesteś w ruchu znacznie częściej i nie musisz aż tak aktywnie o tym myśleć. Podobnie robię z rozciąganiem… często mam okazję gdzieś chwilę na coś czekać i jeśli tylko okoliczności pozwalają, to staram się w jakikolwiek sposób rozluźniać, czy rozciągać swoje mięśnie. Oczywiście nie każde miejsce i okoliczności na to pozwalają, ale gdy tylko zauważysz, że takich okazji jest wiele, Twoje ciało będzie po jakimś czasie bardziej elastyczne, mniej obolałe i dostrzeżesz pozytywne skutki takiego podejścia. Dodatkowo chwila skupienia się na czymś innym niż codzienne wyzwania i praca, powinny spowodować, że Twoja głowa odpocznie nieco od spraw bardziej przyziemnych… to też bardzo ważne!

  4. ODPOWIEDNIA ILOŚĆ SNU I REGENERACJI – nie możesz pominąć tego tematu. Jeśli budzisz się niewyspany albo ziewasz co chwila w pracy, pomimo trzeciej i czwartej kawy i dzieje się tak regularnie, to nie możesz mieć do swojego ciała i umysłu pretensji, że szybciej się męczy, nudzi i zniechęca. O roli snu mówiłem już w niejednym odcinku – np. 052, do odsłuchania którego Cię serdecznie zachęcam. Zatem spróbuj również czegoś nowego w kwestii snu, małej zmiany, która spowoduje, że pójdziesz do łóżka wcześniej – najlepiej tuż po zmroku, a obudzisz się bez konieczności używania budzika – np. o godzinę wcześniej niż zwykle i zrobisz to, na co rzadko kiedy wcześniej miałeś czas. Spójrzmy prawdzie w oczy. Większość ludzi, którzy narzekają, że nie mają czasu na: a) rozciąganie b) trening (nawet najkrótszy) c) przygotowanie posiłku – w tym właśnie tego ważnego dla wielu śniadania – większość tych osób co robi wieczorem: OGLĄDA TELEWIZJĘ, BĄDŹ NETFLIX. O ile ich zapewnienia, że „nie mają czasu” są w ich głowie uzasadnione, to jednak mało z tego wynika. Ok, być może w Twoim przypadku to nie jest netflix, czy TV, ale z pewnością nawet jeśli robisz same „produktywne” rzeczy, to jeśli w ciągu doby nie znajdujesz czasu na znacznie ważniejsze rzeczy, jakimi są ruch, relaks i sen, to coś tu jest mocno nie tak jak trzeba, Wyrzuć ze swojego harmonogramu te zbędne umilacze i „obowiązki”, które powodują, że Twój dzień przypomina niekończącą się walkę… pomiń świecące ekrany wieczorem, przez które trudniej Ci zasnąć i spać dobrym jakościowo snem, a odczujesz dużą różnicę.

  5. ZWRÓĆ UWAGĘ NA DIETĘ – bez wątpienia jest to jedna z ważniejszych części Twojego życia, czy tego chcesz, czy nie. Jeśli nie zapanujesz nad tym, co trafia do Twoich ust, to Twój żołądek mimo wszystko przetrawi to, co do niego wrzucisz. Jednak reakcje naszego mózgu są zdecydowanie różne, gdy trafiają tam odpowiednie rzeczy. O wpływie jedzenia na nasze nastawienie, psychologię i ogólne samopoczucie napisano już tyle, że nie ma sensu powtarzanie tego teraz… choć nadal mnóstwo ludzi nie jest tego świadoma. Jeżeli nie do końca rozumiesz ten temat, wypadałoby zainteresować się nim na szerszą skalę, a w minimalnym zakresie – jeśli nie masz ochoty zostawać specjalistą, powierzyć się w zaufane ręce dobrego specjalisty od żywienia, który wytłumaczy i nauczy Cię odpowiednio się odżywiać. Z pewnością nie chodzi tu o „policzenie kalorii, czy makro”, bo to, mimo iż na pewno w jakimś sensie może wpłynąć pozytywnie – jednak nie rozwiąże problemu. Częstym problemem jest nie tylko ile i co jemy, ale również w jakich godzinach, miejscach, w jaki sposób… aby to zrozumieć musiałbym poświęcić kolejny odcinek, a mimo tego każdy moim zdaniem powinien udać się do specjalisty, jeśli masz z tym problem. W naszym Klubie Megii robi to najlepiej, więc to jej pozwolę zająć się Twoim przypadkiem.

  6. Rozmawiaj więcej z ludżmi – bliskimi i nie tylko – kontakt z drugim człowiekiem to ważny element naszego życia. Dziś szczególnie zanika forma komunikacji bezpośredniej. Fejsbuki, chaty, messengery, smsy, tego nie było 20 lat temu na taką skalę, a gdy trzeba było płacić za każdą wiadomość, to człowiek dłużej zastanawiał się zanim skrobnął pozornie niegroźnego esemeska… maile? Nie powinny służyć do załatwiania spraw, tylko ich potwierdzania. Ogranicz pisemne kontakty, zwiększ częstotliwość rozmów telefonicznych a najlepiej twarzą w twarz. To da Ci dobrą energię, poprawi Twoje relacje z innymi, a dodatkowo zmieni nieco rozkład Twojego dnia i spowoduje, że nabierzesz sił do pracy.
PODSUMOWANIE:
Ta lista na pewno nie jest wyczerpująca, ani idealna… Jednak, to nie są trudne rzeczy. Musisz jedynie na początku włożyć w to odrobinę wysiłku mentalnego, ale po jakimś czasie to wszystko zaczyna dziać się samo. I tu zaczyna się błędne koło… ponieważ często może być tak, że to właśnie doprowadza nas do kolejnego cyklu rutyny, której tak bardzo chcemy unikać. Wówczas najlepszym rozwiązaniem jest POSZUKANIE CZEGOŚ NOWEGO, zrobienie tego samego w inny sposób, o innej porze, w innej kolejności… wszystko po to, aby poniekąd oszukać nasz mózg i sprawić, że na nowo poczuje się jakby robił coś świeżego, nieznanego, ekscytującego i rozwijającego. To jest zakorzenione głęboko w naszej naturze i każdy po dłuższym czasie zaczyna się nudzić rzeczami, które w kółko powtarzają się w naszym życiu, jeśli brakuje w tym odpowiedniej dozy różnorodności.
Dlatego zachęcam Cię do proaktywnego poszukiwania takich dróg, które sprawią, że mimo iż robisz to samo, to czujesz, że odkrywasz nowe możliwości i sposoby na osiąganie zdrowego stylu życia.
Daj znać która z wymienionych przeze mnie taktyk będzie tą, której spróbujesz w tym tygodniu. Nie czekaj na odpowiedni moment, pamiętaj, że on jest właśnie TERAZ!! Napisz do mnie wiadomość, a chętnie pomogę Ci to zrobić, jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności.
A więc do następnego – proszę udostępnij ten wpis na swoim facebook’u, aby mogły dowiedzieć się osoby, do których jeszcze nie docieram!
Udanego dnia,
Łukasz

Podobne wpisy