Co roku to samo? 😵😵😵 1 stycznia, czy w każdy kolejny poniedziałek, albo pierwszego dnia nowego miesiąca decydujesz że _______________________ (tu wstaw swoje postanowienie – ugh, cóż to za brzydkie słowo!)

Wszystko idzie super przez pierwsze parę dni, czasami nawet tygodni.. chociaż często już 20stego widzisz, że „no nie ma szans”….

Skąd bierze się ten zły scenariusz? 🤬

Może zacznijmy tak – C̲z̲y̲ ̲w̲ ̲o̲g̲ó̲l̲e̲ ̲w̲i̲e̲s̲z̲ ̲c̲o̲ ̲C̲i̲ę̲ ̲n̲a̲p̲ę̲d̲z̲a̲?̲ 💪

Żyjemy w świecie, gdzie wszystko mamy na wyciągnięcie 👋  ręki, a ludzie mają coraz większy kłopot z tzw. motywacją… jednak naszym zdaniem nie istnieje coś takiego jak motywacja. No dobra, to nie takie proste. Oczywiście, że wszyscy mamy pewne motywy do swoich działań… ale spróbujmy zobaczyć dlaczego jednym wychodzi, a innym nie!

Jedynym powodem, dla którego masz problem z podniesieniem swoich czterech liter z kanapy jest Twoje 💩 nastawienie, brak celu, niezrozumienie/brak priorytetów, dzięki którym możesz osiągnąć wszystko to, do czego dążysz.

Niestety większość z nas chce i szuka dziś dróg na skróty. Jesteśmy gotowi zapłacić za „rozwiązania”, które sprawią, że po kilku tygodniach będziemy mogli wrócić do naszych „starych”, najczęściej złych nawyków. Są to niestety tylko dość drogie półśrodki, których użycie zapewni co najwyżej chwilowe poczucie kontroli nad swoim losem i pozorne zbliżanie się do celu. Hm… celu? O ile został przez nas w miarę poprawnie określony!

Z drugiej strony mamy wysyp „trenerów” i tzw. „influencerów”, którzy swoją postawą chcą pokazać, że wystarczy przecież poruszać się więcej w ciągu dnia, nagrać to i wrzucić na fejsika, dopisać „no pain, no gain” i wszystko gra jak ta lala.. No, ale niestety to jednak nie wystarczy.

Ciężkiej pracy, nie zawsze w zgodzie ze swoim zdrowiem, nie widać na pięknych fotkach na instagramie, czy facebooku, jednak „lajki” się zgadzają, przez co większość ludzi podświadomie uznaje, że droga do sukcesu jest prosta 🤡 Wniosek prosty: Naśladujmy tych pięknych i młodych, bo na pewno mają rację, skoro na brzuchu krata. Nieważne, że koleś ledwo codziennie ma energię, żeby wstać, a dobija się czterema kawami i red bullem, o którym już nie wspomniał na swoim kanale.

Nieważne, że sprawność takich osób często jest znacząco ograniczona, jednak widzowie przyklaskują, bo przecież gość robi tak niesamowite rzeczy – on się podciąga na drążku, albo biega! To już zakrawa na wyczyn w dzisiejszych czasach. O tym trzeba trąbić. To smutne, że doczekaliśmy czasów, w których coś tak trywialnego jak ruszanie się, coś co powinno być naszym stałym elementem codziennej higieny, zostało przez nas wysunięte do rangi wyczynu i niesamowitego daru.

Podczas gdy nasz wzór z internetu nabija 👍 lajki… do osiągnięcia właściwych i długotrwałych efektów wymagane są większe zmiany niż to co takie osoby proponują mówiąc o tym głośno w internecie. Niestety prawda jest taka, że realne zmiany przychodzą, gdy zaczniemy realnie coś zmieniać. Nie na chwilę.

Zmiany takie, które spowodują, że nie będziesz siedzieć w fotelu przez 7-10 godzin dziennie, po czym udasz się na „siłownię”, gdzie Cię „naprawią”. Być może jest to jakieś pośrednie rozwiązanie, jednak wolimy nieco inne podejście do zdrowia.

Czy jest zatem jakieś wyjście z tej sytuacji? 🔑

Czy jesteśmy skazani na technologicznie skażony świat ludzi bez świadomości realnych potrzeb swojego organizmu?

Czy możliwe jest, żeby przysłowiowy Kowalski zrozumiał, że siedzenie na dupie, oglądanie YouTube’a, czy Netflixa przez pół ⏰ dnia, albo „chatowanie” ze znajomymi, którzy nota bene siedzą w tym czasie w innym miejscu pracy, to nie jest sposób na satysfakcjonujące życie?

To smutne, że tak inteligentna jednostka, jaką szczyci się być człowiek musi szukać „motywacji” do tego, żeby robić coś, co bardziej ludzkie być nie może – tzn. ruszać się.

Każde wyjście na spacer wymaga specjalnego planu.

Każda wyprawa na przebieżkę biegową – odpalenia Endomondo ‍♂

Każda wizyta w górach – obowiązkowego selfie, żeby nie było, że ja nie jestem czasem osobą aktywną…

To nie jest NIKOMU – do NICZEGO – niepotrzebne. Ale zaraz wzniesie się raban, że jak to, przecież dzięki temu ktoś może wyjść również na trening, żeby nas naśladować. Jasne, może tak. Ale czy nie lepiej byłoby zadzwonić do takiego znajomego i zaprosić go na wspólny wypad w góry?

Nasz największy problem dzisiaj to coraz większe uzależnienie od technologii i odosobnienie społeczne powodowane zbyt dużą ilością aktywności w internecie, przez co nie możemy się zdecydować co robić realnym świecie, a wielokrotnie przez to nie robimy NIC. Siedzimy na dupie przed ekranem, który nic nie wnosi w nasze życie.

Jaki z tego morał? 🤔

Zastanów się nad tym co lubisz robić – w sensie aktywności ruchowej – i rób to częściej. Zapraszając do tego swoich znajomych. Nie siedź w domu, idź na spacer, wyjdź do lasu, w góry, nad rzekę, gdziekolwiek lubisz… to może być początek,

Jeżeli zaczniesz odczuwać potrzebę zrobienia czegoś więcej – znajdziesz nas na Kliczkowskiej 64 w Świdnicy!

Udanego dnia!

Łukasz

PS. Interesujesz się fitnessem, treningiem i sportem w Świdnicy? Dołącz do grupy:

Fitness w Świdnicy
Grupa Prywatna · 2 członków

Dołącz do grupy

 

Grupa poświęcona wszystkim osobom z okolic Świdnicy, które chcą zadbać o zdrowy styl życia, czasami potrzebują trochę schudnąć, w szczególności zgubić…

Toddler With Red Adidas Sweat Shirt

Podobne wpisy