Dlaczego sprawni ludzie nie przejmują się pogodą?

Może nie mieliśmy w tym roku ogromnych opadów śniegu w naszym mieście, ale w przed kilkoma tygodniami byłem w Zieleńcu, gdzie leżało go naprawdę mnóstwo. Momentami sypało go jeszcze więcej… słyszałem narzekania wielu osób, że nie są zadowolone, że lepiej byłoby gdyby świeciło słońce.. bo ciężko im się jeździ po stoku, bo za zimno, bo… [wstaw dowolną wymówkę].

To fakt, momentami sypało mocno śniegiem po oczach i było naprawdę ciężko się poruszać w terenie. Naprawdę ciężko. I zimno. Wiatr wiał prosto w twarz. Prawie minus 20 stopni Celsjusza.  To nie był śnieżek, który można po prostu zignorować. To był ciężki i mokry śnieg z odpowiednią ilością mroźnego deszczu, fakt był on dość gęsty.

To mogło być denerwujące i powodowało szybsze zmęczenie na stoku oraz mniejszą przyjemność z jazdy.

Ale nie przeszkadzałoby Ci to tak bardzo, prawda? Z pewnością nie przyszłoby Ci na myśl spojrzeć na zewnątrz i pomyśleć: „Cholera, to nieodpowiednie warunki, nie ruszam się stąd. Nie mogę iść nigdzie, dopóki nie przestanie padać”

Pewnie właśnie założyłbyś buty, złapał za łopatę i zaczął odśnieżać ścieżkę z domku na stok, po to aby dostać się tam i poszusować z nami.

Wielu z nas zrobiłoby to, chociażby po to, żeby poczuć jak mięśnie zaczynają pracować, a oddech staje się ciężki. Dla nas to super zabawa, nawet odśnieżanie traktujemy jak trening.

Kiedy szedłem na stok spotkałem dwóch sześćdziesięcio-parolatków na wyciągu. Z uśmiechem jechali wyciągiem na szczyt po to, aby trochę powalczyć i pobawić się na stoku. Pogratulowałem im, że zechcieli wyjść na stok w taki dzień, w który większość ludzi została „pod kocem”. Zapytałem ich co sprawiło, że w taki dzień wyszli na narty?

Odpowiedź była prosta. Trening i przygotowanie fizyczne, które mieli za sobą przez całe życie sprawił, że potrafili sobie bez problemu radzić w takich warunkach i nie były one dla nich niczym nadzwyczajnym. W myślach po prostu przytaknąłem i przyznałem im rację. Jednocześnie podkreślili, że większość ludzi w taki dzień rezygnuje z wszystkiego, tłumacząc to sobie „złą pogodą”. Stwierdzili nawet, że gdyby nie przygotowanie fizyczne na treningach, pewnie zrobili by to samo. Jednak siedzieli na tym sunącym w górę krześle razem ze mną. I mieli uśmiech na twarzy.

To jest właśnie powód, dla którego nasza box istnieje. Jesteśmy tutaj, aby pomóc ludziom radzić sobie z życiem. Ot z takimi właśnie sytuacjami. Banał, nie? No właśnie nie dla każdego!

Wiele osób nie czuje się tak, jak ta dwójka Panów, których spotkałem. Podejrzewam, że spora grupa ludzi czułaby się uwięziona, być może pomyślała by o wezwaniu pomocy, czy przeczekaniu takiego dnia i poczuliby się bezradni. Niektórzy mogliby nawet trochę się bać.

Założę się, że znasz kogoś takiego – kogoś, kto zmaga się z wyzwaniami fizycznymi dnia codziennego i może nie cieszy się życiem tak bardzo, jak mógłby. Jeśli dana osoba nie może samodzielnie odgarnąć śniegu, przenieść ciężkich toreb z zakupami lub wyjść samodzielnie z psem w taką pogodę, to może to być nieco zniechęcające. Codzienne wyzwania nagle wydają się nie do pokonania.

Oto jak możesz pomóc takim ludziom w swoim życiu: opowiedz im o naszym programie treningowym, a następnie pomóż im umówić się na spotkanie z nami. Na początek bez treningu, bez zadyszki, to naprawdę nic przerażającego. Tylko rozmowa o zdrowiu i kondycji. Możesz przyjść i dołączyć do nich podczas takiego spotkania. To może im bardzo pomóc.

Jeśli tylko masz szansę, proszę przypomnij swoim przyjaciołom i krewnym, że śnieżyca, czy inne przeciwności losu (a z pewnością na pewno nie pogoda!) nie muszą oznaczać dla nich siedzenia w domu. Możemy pomóc każdemu w każdym wieku stać się zdrowszym i bardziej sprawnym człowiekiem, a taka zmiana nie zajmie wcale aż tak dużo czasu. Wystarczą dwa-trzy treningi w tygodniu, a ich sprawność poprawi się znacząco w stosunkowo krótkim czasie. Wspólnie zmienimy kilka z ich nawyków żywieniowych, a sprawy związane ze sprawnością zaczną zmieniać się dla nich jeszcze szybciej.

I nagle ktoś, kto mógł jedynie zamknąć żaluzje w czasie śnieżycy i usiąść do telewizora, stanie się bardziej niż gotowy, aby samodzielnie podnieść łopatę i odśnieżyć swój chodnik a potem wyjść z domu, bez względu na pogodę. Poczucie, że dana osoba rozwija się i radzi sobie w trudnych sytuacjach wywołuje trwały efekt na całe życie. Torby z zakupami już nigdy więcej nie będą wydawały się aż takie ciężkie, skrzynki pocztowe nie wydają się tak odległe, a zabawa z wnukami nie będą aż tak męczące. Nawet spacer z psem po tak aktywnym dniu, to będzie po prostu frajda. Życie stanie się po prostu lepsze.

Oto Twoje zadanie: pomyśl o kimś w swoim życiu, komu przydałoby się nieco więcej siły i pewności siebie, a następnie powiedz mu, jak tego dokonałeś.

Możesz zmienić czyjeś życie.

Łukasz

Podobne wpisy