Sen jest niesamowicie ważną częścią regeneracji potreningowej i jeżeli uprawiasz sport, którego częścią jest wysoka intensywność, to z pewnością powinieneś skupić się na śnie, jako elemencie, którego zaniedbanie będzie w dużym stopniu prowadzić do ograniczenia Twoich rezultatów.

Śpimy około 1/3 naszego życia, więc jak mogłaby nie być to istotna „czynność”?

Wiele osób bagatelizuje rolę snu, twierdząc, że „ja to się w 4 godziny wysypiam”.

Nie słyszałem jeszcze większej bzdury. Sorry, ale nie ma człowieka, który może przez dłuższy czas w taki sposób efektywnie funkcjonować. Bez znaczenia jest tu fakt, czy robisz to, czy nie, bo fakt, jest to możliwe. Nasz organizm jest w stanie znieść bardzo wiele i tak samo, jak najlepsi sportowcy udowadniają, że można po raz kolejny przekroczyć granice ludzkich wyobrażeń o sprawności, tak samo „zwykli Kowalscy” udowadniają (przeważnie tylko sobie), jak wiele katiuszy może znieść ich własne ciało i psychika.

Pytanie tylko: „PO CO?”

W jakim celu robisz sobie (nie?)świadomie krzywdę? Wiem, do wszystkiego można się przyzwyczaić. Często gdy zdarzy mi się gdzieś zadrapać, czy nabić bolesnego siniaka i „jest to ze mną” przez kilka dni, przyzwyczajam się do tego stanu. Często nawet nie zauważamy takich drobnych zmian a nasz mózg jest na tyle elastyczny, że pozwala nam to właśnie zignorować. Czy to jednak oznacza, że powinniśmy to robić celowo?

Zdecydowanie NIE!

Jeśli zaniedbujesz swój sen, to z pewnością Twój organizm funkcjonuje na „niższych obrotach”. Może Tobie wydaje się, że tak nie jest, być może chwilowo masz taką sytuację, że nie możesz więcej spać i samemu musisz „przekonać się”, że przecież dajesz radę, ale mówię Ci – NIE WARTO! Za kilka/naście/dziesiąt lat Twój organizm odpłaci się za brak odpowiedniej dawki snu.

A czy w takim razie sam „czas trwania” snu jest najważniejszy? Z jednej strony tak, bo jeśli jest go za mało, to mniejsze są też szanse na to, że organizm zdoła się zregenerować w pełni i przejść przez odpowiednią ilość faz snu. Z drugiej strony z pewnością wiesz, że jeśli kładziesz się spać, to rzadko zasypiasz natychmiast, co sprawia, że rachunek czasu spania często jest jeszcze mniej korzystny dla nas!

Oprócz tego jest wiele czynników, o których być może nawet nie wiesz, a wpływają one na JAKOŚĆ SNU. Coś co jest w sumie najważniejsze we wszystkim co robimy.

Co wpływa na tę jakość? Czynników takich jest cała masa, ale jest kilka rzeczy które być może robisz nie do końca właściwie, a nawet o tym nie wiesz.

Jeżeli codziennie:

  • zasypiasz później niż 22:00 a przed snem wlepiasz wzrok w niebieski ekran (czyt. smartfon, PC, tablet, TV, czy jakiekolwiek inne urządzenie elektroniczne), to jakość Twojego snu jest dużo niższa niż by mogła być, a co za tym idzie zamierzona redukcja będzie o wiele mniej efektywna
  • trenujesz zbyt późno w ciągu dnia, a Twoje hormony nie są w normie – powodem czego może być niedopasowany sposób odżywiania, ale również inne czynniki
  • masz nadmiar stresu w życiu

Być może śpisz o wiele gorzej niż mógłbyś!

Jeżeli do tego w sypialni masz sporo urządzeń elektronicznych, dociera do niej hałas zewnętrzny, brakuje dopływu świeżego powietrza, a zasypiając i budząc się dociera do niej zbyt wiele światła, to wszystko może mieć negatywny wpływ na jakość Twojego snu.

Postaraj się wpłynąć na to, co jest w zakresie Twoich możliwości i wyeliminować te czynniki, które się da, a z pewnością poczujesz, że nagle możesz spać dłużej i budzisz się bardziej wyspany!

Jeżeli chcesz o tym ze mną porozmawiać – odezwij się na maila lub telefonicznie!

Łukasz

Woman Sleeping

Podobne wpisy