Kontynuując mój wywód na temat celów i ogólnego podejścia do Crossa zakończyłem część drugą na podsumowaniu tego, jak wiele umiejętności możemy rozwijać przy pomocy przekrojowego treningu Cross oraz siłowego treningu kettlebell i jak wiele jeszcze przed każdym z nas, aby w ogóle można było mówić o „sukcesie”, bo o opanowaniu Crossa na wylot, mam nadzieję, że już to rozumiesz – nie ma szans!

Nie zrozum mnie źle, nie umniejszam sobie, ani żadnemu ze swoich obecnych, czy byłych Klubowiczów sprawności, ale miejmy nieco dystansu i postarajmy się zrozumieć, że do pokonania przez nas jest zawsze bardzo wiele dróg, które zapewniają nam możliwości rozwoju przez całe nasze życie.

A zatem, gdy kolejny raz usłyszę, że ktoś uważa, że w Crossie osiągnął już „wszystko”, to z pewnością poklepię go po plecach i pogratuluję sprawności godnej Rich’a Froninga, czy Mata Fraser’a 😉

A tymczasem Ciebie namawiam do szczerej rozmowy z samym sobą i zastanowienie, co tak naprawdę sprawia że Twój progres spowolnił i jeżeli tak rzeczywiście jest, to spróbuj znaleźć coś, co na to wpływa. Podpowiem Ci – zazwyczaj są to rzeczy, których najbardziej nie lubisz! A więc skup się na nich a zobaczysz, że Twój cel zbliży się o wiele szybciej, niż Ci się może teraz wydawać!

A jeśli naprawdę nie wiesz od czego zacząć, to zachęcam Cię do rozmowy ze mną, albo którymkolwiek z trenerów Box74. Z pewnością podpowiemy Ci co możesz zrobić, aby na nowo ruszyć ze zdwojoną energią i odnaleźć radość z treningów!

Pozdrawiam Cię i życzę dobrych pomysłów na przemyślane cele!
Łukasz

Podobne wpisy